Posty

Korzenie i skrzydła

Obraz
 W poprzednim poście zdradziłam, że to nie była ostatnia rozmowa o rodzinnych historiach. Dzisiaj zapraszam do wysłuchania reportażu trochę o mnie, ale tak najbardziej o dziadku Janku Rurarzu i naszej rodzinie. Nie zmieściło się wszystko, o czym rozmawiałam z red. Tomaszem Tranem, ale to co najważniejsze - jest. Wzruszyła mnie ta rozmowa bardzo. Dzięki temu, że ktoś to utrwala, mam poczucie, że zostawiam po sobie coś trwałego, a tak naprawdę przekazuję pałeczkę rodzinnych historii dalej. I to w mojej ulubionej formie - reportażu radiowego.  I tak Redaktor spełnił moje marzenie.💚 Całość jest do odsłuchania tutaj👇👇👇 Reportaż T. Trana "Moje archiwum" Materiał został wyemitowany na antenie Radia Koszalin 28.04.2024 r.

O tym, co buduje naszą tożsamość

Obraz
 Temat odkrywania rodzinnych korzeni jest coraz bardziej popularny. Do rozmowy o tym, dlaczego to jest ważne, zaprosiła mnie Kinga Siwiec ze słupskiego studia Radia Gdańsk. Opowiadam m.in.  o grupach na Facebooku poświęconych lokalnej historii Słupska i Dębnicy Kaszubskiej, Izbach Regionalnych w Dębnicy Kaszubskiej i w Motarzynie o lokalnych regionalistach. Zapraszam do wysłuchania rozmowy👇 PS. Zdradzę, że to nie ostatnia rozmowa na ten temat. 😎 Rozmowa w Radiu Gdańsk o budowaniu tożsamości

Jeszcze jeden muzykant w rodzinie - pradziadek Bronisław Hilarecki

Obraz
 Niestety, mimo prób niewiele dowiedziałam się o rodzinie ze strony mamy Ali - o rodzinie Hilareckich. Wiem, że pochodzili z okolic Golubia-Dobrzynia. Wiem, że dziadkowie mojej mamy - pradziadek Bronek z prababcią Stasią (z Dąbrowskich) dzierżawili leśniczówkę nad jeziorem Kozim (Kozińskim) w gminie Czarna Dąbrówka. I jakoś tak się składało, że pasją dziadka Bronka - oprócz łowienia ryb, było granie na skrzypkach. Potrafił schować je za pazuchę, wziąć łódkę i objeżdżać okoliczne wesela, przygrywając na nich. Czasem nie było go po kilka dni. Był bardzo imprezowym człowiekiem. :) Może dlatego tak polubili się z Rurarzami - stryjeczny dziadek Janek również był skrzypkiem. Mężczyźni z obu stron mojej rodziny zazwyczaj byli muzykalni i byli samoukami. Pamiętam, że dziadek Gabryś również grał na skrzypcach i trochę na akordeonie. Nie mam zbyt wielu informacji o pradziadku Bronku i prababci Stasi. Dlatego umieszczam je tutaj, aby to niewiele nie zginęło w przepastnych szufladach niepamięc...

Tak mówili dawniej mieszkańcy świętokrzyskiej wsi

 Najprawdopodobniej tak kiedyś mówili nasi pradziadkowie - mieszkańcy świętokrzyskiej wsi. Posłuchajcie przy okazji, jak wyglądało życie w takiej wsi. Materiał dostępny na stronie Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Kielcach. https://youtu.be/9GsK_P1h3ps

W tym kościele w Niekłaniu...

Obraz
 Byłam w nim kilka razy i dotychczas nie zdawałam sobie sprawy, jaki jest piękny nie tylko w środku, ale też pod względem konstrukcji i zewnętrznych detali architektonicznych. Przed wszystkim jednak to miejsce było świadkiem chrztów, ślubów i pogrzebów członków rodziny Rurarzów.💚 To w nim ochrzczony został w 1867 r. i odprawiony w ostatnią drogę na pobliski cmentarz w 1942 r. Wawrzyniec Zych - ojciec prababci Heleny. Tutaj 19.01.1919 r. ślub wzięła Helena z domu Zych (w wieku 16 lat) z Józefem Rurarzem (28 lat) - rodzice dziadka Gabrysia i dziadka Janka.  Zobaczcie na poniższym filmie, jak pięknie się prezentuje. Link do filmu na You Tube👇 https://www.youtube.com/watch?v=r0KQxHjwKrI

Notki biograficzne dziadka Janka

Obraz
 Aż trudno w to uwierzyć, ale wciąż "wypływają" różne materiały dotyczące rodziny, głównie przygotowane i rozesłane po rodzinie przez dziadka Janka Rurarza. I tak otrzymałam niedawno zdjęcia od cioci Jadzi Baran z notkami o pradziadkach Józefie i Helenie oraz o rodzicach Heleny - prapradziadkach Wawrzyńcu i Mariannie. Ona z kolei otrzymała je od Małgosi - wnuczki Edka i brata dziadka Janka. Jakość jest słaba, dla tego poniżej umieszczam tekst z zachowaniem oryginalnej pisowni. Dopiski w nawiasach kwadratowych pochodzą ode mnie. Józef Rurarz (1889/1891 - 1943) W latach 1909-1913 z poboru kawalerzysta jazdy kozackiej w Zaporożu na Ukrainie. Lata 1914-1916 na I Wojnie Światowej - Równie - Kijów - Charków w tej samej formacji. W wojsku dosłużył się stopnia feldfebla (sierżanta). Rok 1917 - dezerter z innymi sołdatami pochodzenia polskiego zgłasza się pod dowództwo gen. Brygady Stefana Turkowskiego w Kownie, następnie przemarsz do Dęblina celem uzupełnienia I Brygady J. Piłsudski...

Pozłacany talerz

Obraz
 Podoba Wam się talerz widoczny na zdjęciu? Mnie nie za bardzo. Za dużo złotych wywijasów, jak na mój gust.😁 A jednak jest dla mnie bezcenny.  Jak wieść rodzinna niesie, czyli według przekazu mojej mamy - Ali, kilka tego typu talerzy, ceramiczną figurkę pasterki i sztućce pradziadek Bronisław Hilarecki wykopał niedaleko leśniczówki, do której jeszcze przed wojną ok. 1936 r. przeprowadził się z okolic Golubia-Dobrzynia z prababcią Stasią i dziećmi, w tym z moją babcią Henią. Prawdopodobnie te dobra ukryli Niemcy po I wojnie światowej, wyjeżdżając z terenów Mikorowa (gmina Czarna Dąbrówka, pow. słupski). Talerze były wykorzystywane przez prababcię Stasię, a potem przez babcię Henię tylko od święta i służyły do ciasta. Talerz ma więc ok. stu lat. Złote wzory wyblakły i starły się, ale nie ma ani jednego pęknięcia. Przez te wszystkie lata był świadkiem wspólnego świętowania. Dziś przypomina mi o dobrych i pracowitych dłoniach moich babć, które kilka razy w roku nakładały upieczon...