Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2017

Nasz własny Janko Muzykant

Obraz
Brat mojego dziadka Gabrysia - Jan Rurarz (ur. 05.01.1922 r. w Wielkiej Wsi) od najmłodszych lat przejawiał zainteresowanie muzyką, co nie jeden raz ułatwiło, a może i uratowało mu życie. Mamy szczęście, że wciąż możemy jeszcze usłyszeć polki i mazurki w jego wykonaniu. Mimo bardzo podeszłego wieku (w momencie pisania tych słów dziadek Janek ma 95 lat), ma doskonałą pamięć i -zapewne również po swoim dziadku Stanisławie - poczucie humoru. To urodzony gawędziarz. Swoje wspomnienia spisał i opublikował z tego, co wiem, w dwóch miejscach: na  tej stronie  i tej , gdzie opisał swój pobyt i pracę w Mikorowie, oraz w formie książki dotyczącej jego pracy przymusowej w Niemczech w czasie II wojny światowej w latach 1940-1945. W tej publikacji ze szczegółami omawia ten okres w swoim życiu, w którym obok ciężkiej, niewolniczej pracy był czas na miłość. To tam, w Esch poznał swoją żonę - Reginę. W szpitalu we Freiburgu 25.12.1943r. urodziła się ich pierwsza córka Jadwiga. Potem na ...

O Gabrysiu, co chciał się kształcić

Obraz
Mój dziadek - Gabriel Rurarz (ur. 30.11.1929r. w Wielkiej Wsi, zm. 28.08.2005r. w Dębnicy Kaszubskiej, syn Józefa i Heleny) swój dom, przeżycia wojenne i powojenne dość szczegółowo opisał w swoim pamiętniku pt. "To jest mój dom". Dzięki temu mogę posłużyć się jego własnymi słowami.  Zapisał tam m.in., że jego imię było wyjątkowe i nie powtórzyło się wówczas w najbliższej okolicy, a pomysłodawczynią była babcia małego Gabrysia, której ulubioną pieśnią była "Święty Gabrielu, sługo pobożliwy". Jak wynika z pamiętnika, usposobienie odziedziczył po swoim dziadku - żywym i skorym do żartów Stanisławie. Kiedy miał 10 lat, w roku 1939, wybuchła wojna i musiał odłożyć na bok swoje pragnienie pójścia do szkoły. Jako dziecko był świadkiem zmagania najbliższych członków rodziny z biedą, głodem i wojenną zawieruchą. Pochował młodszego brata Wacka i ojca w trumnach, które sam zrobił. Po wojnie, zdecydowany kształcić się za wszelką cenę, wystawał tak długo pod bramą Pań...

Pochodzenie nazwiska

Według danych dostępnych na  tym serwisie  obejmujących wiek XIX i początek XX nazwisko Rurarz pojawia się najczęściej w woj. świętokrzyskim, gdzie odnotowano 918 urodzeń, 555 zgonów i 335 małżeństw. Dla porównania: w łódzkim - 4 urodzenia, 0 zgonów i 2 małżeństwa, w mazowieckim - 5 urodzeń, 2 zgony i 3 małżeństwa. Z tego zestawienia jednoznacznie wynika, że kolebką naszej rodziny jest Świętokrzyskie. Z mojego przeglądu tych danych wniosek jest taki, że w zasadzie Rurarze skupieni byli w Wielkiej Wsi i w okolicy Niekłania . Z informacji na stronie  Nazwiska w Polsce  wynika, że nazwisko Rurarz najliczniej występuje w woj. świętokrzyskim, w powiecie koneckim i w obecnej gminie Stąporków, do której należy Niekłań i Wielka Wieś. To potwierdza, że Ziemia Niekłańska to nasze rodzinne gniazdo. Samo nazwisko pochodzi od słowa   rura   i oznacza  ‘metalowy przewód do transportu cieczy i gazów’; i od rurarz - ‘wyrabiający rury’.  Ta informacja nie pow...

Witajcie!

Blog ten powstał z tęsknoty za członkami mojej rodziny, których nie dane mi było poznać. Chciałabym, aby to było miejsce rodzinnego spotkania. Zapraszam szczególnie tych, którzy chcą podzielić się wspomnieniami i pamiątkami związanymi z rodziną Rurarzów, ale również tych, którzy żyli dawno, dawno temu i dzięki internetowi, genealogicznym poszukiwaniom oraz naszym opowieściom znów mogą ożyć. Kłaniam się nisko zwłaszcza dziadkowi Gabrysiowi i jego bratu - dziadkowi-stryjkowi Jankowi, którzy spisali swoje wspomnienia i zainspirowali mnie do dalszych poszukiwań. Dedykuję to miejsce mojemu siostrzeńcowi - Liamowi Gabrielowi, który mieszka na innym kontynencie i - mam nadzieję - któregoś dnia będzie chciał poznać ziemię swych przodków oraz ich samych.