Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2019

Zmarł dziadek Janek Rurarz

Obraz
Czas się dopełnił. Tylko jakoś cicho i ciężko się zrobiło. 5 maja 2019 r. w niedzielę wieczorem zmarł dziadek Janek Rurarz - ostatni z synów Józefa i Heleny. Żal i smutno, że nie usłyszymy już granych przez niego mazurków, oberków i polek... Poniżej umieszczam mowę pogrzebową wygłoszoną przez najstarszą córkę dziadka Jana - Jadwigę (za jej zgodą).                                                                                           Radomsko, 09.05.2019 r., g.11.45 Kochana Rodzino, drodzy Goście!               Dzisiaj odbyliśmy ostatni spacer z naszym Ojcem, Dziadkiem, Pradziadkiem i Prapradziadkiem. Zatrzymaliśmy się sercem, duszą, modlitwą i wspomnieniami przy wspólnym g...

Dziadek Gabryś i jego przodkowie - drzewo genealogiczne

Obraz
Na szczęście w tym roku długi majowy weekend był zimny i wietrzny - wymarzone warunki, żeby przygotować i uporządkować informacje o rodzinie Rurarzów, które do tej pory udało mi się zebrać. Efektem jest drzewo genealogiczne dziadka Gabrysia zarówno ze strony jego ojca - Józefa, jak i matki - Heleny z domu Zych. Im dalej w głąb, tym coraz mniej informacji, a te które są, bywają niedokładne, np. daty urodzin różnią się od siebie rok, dwa. Należy je więc traktować w przybliżeniu. W trakcie poszukiwań zwróciłam uwagę, że dane dotyczące mężczyzn są łatwiejsze do odnalezienia niż kobiet.  Jeśli macie jakieś pytania, uwagi lub widzicie błędy w informacjach, albo chcielibyście coś dodać, piszcie!  Krewni ze strony Józefa Rurarza (oprac. własne) Krewni ze strony Heleny Rurarz (z domu Zych) (oprac. własne) ostatnia aktualizacja: 5.12.2021

Pamiętnik dziadka Gabrysia - cz.4. Domy i obejście we wsi

 Moja rodzinna wieś to Wielka Wieś. Nazwana została tak zapewne dlatego, że była jedną z największych wsi w okolicy. Obszar wśród pagórków i lasów o zróżnicowanym ukształtowaniu był gęsto upstrzony różnymi zabudowaniami.    Większość budynków mieszkalnych była wykonana z ciosanego drzewa, wiązanego w narożnikach węgłami - czopami. Szczeliny między równolegle ułożonymi balami uszczelniano mchem i zalepiano gliną zmieszaną z plewami zbożowymi. W ten sposób wyrównywano nierówności ścian. Sklepienie mieszkania to belki wsparte na zrębie, do których przybijano deski. To wszystko tworzyło sufit od czasu do czasu myty wodą. Ściany wnętrza "wypolerowane" gliną bielono wapnem zabarwionym lakmusem. Do tego służył pędzel-szczotka wykonany we własnym zakresie ze słomy wymłóconego prosa. Podłoga, tzw. klepisko, przeważnie była wykonana z gliny lub iłu (tłusta glina koloru szaro-brunatnego) wymieszanego z sieczką, trocinami i plewami. Od święta posypywało się ją żółtym piaskiem. Wi...

Pamiętnik dziadka Gabrysia - cz.3. Dlaczego pamiętnik powstał

Pierwotnym założeniem tego pamiętnika było ukazanie historii naszego rodu. Miał on przedstawiać drzewo genealogiczne, do czego niewątpliwie zmierzam. W tym układzie nie sposób do tego przystąpić bez wstępu, co też uczyniłem. Będzie to drzewo genealogiczne przedstawiające pokrewieństwo jako drzewo, którego pień wyobraża formę wyjściową danej grupy. Będzie jednak pozbawione konarów i gałęzi, które miałyby przedstawiać pochodne linie rozwojowe. ***                 Nigdy w życiu nie pisałem pamiętnika, ale jakieś uczucie wewnętrzne nakazywało mi, abym dzień po dniu robił notatki. Staram się teraz dotrzymać obietnicy, aczkolwiek nie bez wewnętrznego oporu. Co innego bowiem jest szukać, grzebać w pamięci, wywoływać obrazy przeżytych zdarzeń i doznanych uczuć, a co innego ubierać to wszystko w formę słowną, gdzie mglisty rysunek trzeba nakreślić wyraźną kreską, abo to, co napisane było niby odbicie fotograficzne, ...